piątek, 27 grudnia 2013

,,Forever"-rozdział 1

 Rozdział 1-,,Forever"



Tak to ja....siedzę w ławce nawet nie wiem gdzie.A no     tak.... w szkole ,na jakimś nudnym wykładzie.                     Prze prowadzonym przez panią  psycholog z mojej         dawnej szkoły.Czemu dawnej no tak zapomniałam           wam wspomnieć że skończyłam szkołe jakieś 2 dni         temu . No ale moja pani psycholog sądzi że jestem         zbyt ,,nieśmiała" ,dlatego zapisała mnie na ten kurs ,na   szczęście jeden ,na całe życie.A drugi plus jest taki że Lili i Emma też są na tym kursie.Nie wiem czemu skoro one nie mają problemu by ,,gadać" z kimś tak po prostu.
Tym ,,Gadaniem" mam na myśli nie mówieniu ,,cześć" czy ,,co tam" tylko o normalną rozmowę.Ale ja normalnie rozmawiam ze wszystkimi tylko nie z chłopakami jakaś taka przypadłość.Nie umiem tego opisać ale po prostu nie umiem z nimi gadać stresuje się i nie mogę wydobyć słowa.....no nie umiem.Mówi się że niby blondynki są takie atrakcyjne i pożądane ,ale to nie prawda ja może jestem atrakcyjna ale nie pożądana wręcz przeciwnie w szkole byłam nie lubiana i nie pożądana....tak po prostu normalna uczennica.Teraz zaczęły się wakacje i mogę zapomnieć o dawnej szkole bo już ją skończyłam.A jutro przyjeżdża moja siostra Ariana z Londynu na pewno mi coś przywiezie zawsze przywozi.Ale nie kocham jej za to że mi kupuje prezenty kocham ją za to że w trudnych chwilach mogę jej się wygadać ,nawet przez telefon.Naprawdę nie mogę się doczekać kiedy przyjedzie i nie mogę się doczekać kiedy skończy się ten idiotyczny kurs.
Spojrzałam na zegarek.15:30 za pięć minut koniec i mogę iść do domu i na zakupy z Lili i Emmą.15:35 dzwonek właśnie dzwoni ,więc wstałam i wziełam torbe z podłogi.Podeszłam do ławki Lili.
-Idziemy?-spytałam
-Pewnie-oznajmiła-z toba zawsze i wszędzie.
-Moge iść z wami?-spytała się Emma
-Pewnie-ospowiedziałam-zawsze i wszędzie,nawet sie nie pytaj.
Zaśmiałyśmy się i poszłyśmy do mnie tam zostawim torby i pójdziemy na zakupy.
***1,5 godz. później
-Ale co jak nie zdąrzymy?-spytała się Emma w samochodzie
-Napewno zdążymy-poinformowała nas Lili-mój samochud jeździ szybciej niż my bigamy-oznajmiła-a na zakupy wiecie ile nam czasu wystarczy.
-Obyś miała racje-spuściłam głowe
***5 min.
-Wow!!!-krzykneła Emma-miałaś racje ze szybko dojedziemy
-Mówiłam-powiedziała Lili
-Tak fajnie że dojechałyśmy tak szybko-uśmiechnełam sie-mamy więcej czasu na zakupy.Po moich słowach powędrowałyśm do sklepu.
-Ok za 2,5 godz. tutaj-oznajmiła Lili
-A nie lepiej tam-wskazałam na kawiarenke
-Świetny pomysł-pochwaliła Lili-No to za 2,5 godz. tam w kawiarence-Do zobaczenia. 
I się rozeszłysmy każda w swoją stronę
***2,5 godz. poźniej
-No ja już a wy-przyszła Lili do stolika
-Tak ja przyszłam jakieś 2 min. temu-wyjaśniłam
-No a ja przed jedną min.-oznajmiła Emma-więc chyba już.
-Ok w takim razie idziemy do ciebie Niki-oznajmiła Lili-i tam pokażemy co kupiłyśmy
-Ok. to możemy iść-wstałam z uśmiechem.I podążyłysm do samochodu.Droga zajeła nam jekieś 15 min. Po wejściu do domu krzyknełam: Już jestem mamo!!!!-nie mówiłam tato on jest w pracy.
-Wow-ktoś powiedział za mną jak byłam przodem do dziewczyn-A ze mną sie nie przywitasz-obróciłam sie a tam stała Ari.
Zaczełam piszczeć i podbiegłam do niej.
-Tak tenskniłam-powiedziała
-Ja też nawet nie wiesz jak bardzo-oznajmiłam.
-No widze że byłyście na zakupach-oznajmiła
-Tak chcesz zobaczyć co kupiłyśm-powiedziała Lili
-Tak pewnie zawsze-oznajmiła.I poszłyśmy do mojego pokoju.I pokazałysm jej ubrania(Moje,Emmy,Lili).Była zachwycona że mamy takie gusty.I powiedziała że mi cos przywiozła.Kazała mi zamknąć oczy i wyszłyśmy na podwórko bo zrobiło sie zimno.
-No otwórz oczy-rozkazała z ekscytacja Ari.Gdy to zrobiłam zobaczyłam to.
BMW M6
-O mój Boże-powiedziałam-pewnie kosztował fortune
-No nie mało kosztował ,ale...dla ciebie zawsze-oznajmiła
-No ale jak ja ci sie odwdziecze-oznajmiła pytając
-Wystarczy że pojedziesz ze mną do Lonynu-oznajmiła i spojżała na mnie pytająco-pamiętasz obiecałaś-dlatego go dostałaś a nie ciuchy-oznajmiła
-Aaaaaa.....no tak....a musze-spytałam
-Niki...!!!!-popatrzyła złowrogo
-No wiem,wiem....obiecałam ci-powiedziałam-no ale nie moge zostawić przyjaciółek
-Moga pojechać...z nami-oznajmiła Ari-A i może zajedziem do Paryża-podniosła brwi.Ja znowu pisnełam i pobiegłam
-Diewczyny,dziewczny,dziewczny!!!!-krzyczałam i wparowałam do pokoju
-Uspokuj sie...sokojnie-Uspokajała mnie Lili-co sie stało?
-Jedziemy do Londyu-oznajmiłam-i może zajedziemy do Paryża.
-Jak to jedziem-rozpromieniła sie Emma
-No tak Ari powiedziała że możecie jechać ze mną-oznajmiłam.Dziewczyny na siebie spojżały i zaczeł piszczeć i podskakiwać.
-No to co kiedy wyjeżdżamy?-spytała sie Ari która weszła do pokoju.
-No może...-zastanowiłam sie-....
-Jutro-powiedziały Emma i Lili chórem.
-Ok..no to jutro-powiedziałm.Ari była oparta o prók obróciła sie i poszła.
***Wieczorem(byłam już spakowana)
Szłam z łazienki koło pokoju Ari i usłszałm kawałek jej rozmowy przez telefon.
-Nie nie będziemy dłużej-oznajmiła
-Nie nie musisz sie martwić-odpowiedziała
-Wyjeżdżamy jutro o 6:00 punkt-powiedziała
-Ok pa....kocham ci i tęsknie-powiedziała i przesłała całus.Po czym skoczyła na łóżko.
Poszłam dalej.Mam nadzieje że mnie nie widziała.
***5:00
-Wstawaj!!!!-ktoś krzyczał
-Matko co sie dzieje!!!-byłam tak zdezorientowana ze spadłam z łóżka.To były dziewczyny Ari,Emm i Lil.
-Wstawaj-powiedziała Ari
-Już,już....wstaje-oznajmiłam.Wstałam i poszłam wziąść szybki prysznic i sie umalować.Gdy wyszłam z łazienki kołomnie przeszła Ari i oznajmiła :
-Jesze 30 min...ruchy-poganiała mnie.Pobiegłam do pokoju i wyjełam ubranie z szafy które już przygotowałam(takie) wcześniej.Ubrałam sie i stanełam przed lustem i się zamyśliłam.
-Wow-usłyszałm za sobą,obróciłam sie-nie wiedziałam że pod ta kopółą nie pewności kryje sie tak atrakcyjan pożądana laska-uznała Ari.Uśmiechnełam sie
-Dzięki-podziękowałam
-No strojenie sie to jedno a czas to drugi-powiedziała-jesteś gotowa?
-Tak-odpowiedziałam.Po 15 min. siedziałayśmy w samochodzie ja w swoim,Ari w swoim i Lil w swoim razem z Emm.I w droge.....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak podoba sie komętujcie to dla was mniej niż 2 min a dla mnie motywacja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz