wtorek, 31 grudnia 2013

,,Forever"-Rozdział 3

Ja też znowu sie położyłam lecz tym razem odpłynęłam w krainę Morfeusza....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
***Rano 4:00
Obudził mnie krzyk i podniosłam sie gwałtownie.Przetarłam twarz rękoma i popatrzyłam w głąb pokoju a później na zegarek w telefonie. 4:00 rano-powiedziałam sobie w głowie,westchnęłam i wstałam.Podeszłam do lustra i usiadłam na podłodze.Patrzyłam sie na siebie 15 min. później wyszłam z pokoju i poszłam do Ari.Zapukałam.Głupia ,przecież ona jeszcze śpi-klepnęłam cie po głowie.Nagle drzwi sie otworzyły.
-O Niki wstałaś tak wcześnie?-spytała Ari
-Nie mogłam spać-odpowiedziałam a ona mnie przytuliła i zaprosiła do swojego pokoju.
-Ja też nie mogłam spać-powiedziała zamykając drzwi.
-Co dzisiaj robimy?-spytałam
-No tak-powiedziała Ari-to najpierw zwiedzanie później zakupy a jutro do Londynu.
-Aha-powiedziałam-fajnie-uśmiechnęłam sie
-Ok-odparła Ari-która godzina?
-Chyba...-powiedziałam-... 6:00-spojrzałam na telefon
-Aha....noto trzeba budzic dziewczyny i sie zbierajcie bo nie zdążymy zwiedzić wszystkiego-powiedziała
-Ok-odparłam i poszłam budzić dziewczyny
***
Gdy już obudziłam je poszłam wziąć szybki prysznic i sie przy szykować.Wyszłam z łazienki po mnie weszła Lil a po niej Emm.Gdy już byłyśmy gotowe poszłyśmy do Ari.
I we cztery zeszłyśmy na dół.Ja byłam ubrana w to Lili w to Emma w to a Ari w to  i ruszyłyśmy podbijać Paryż.
***
Po zwiedzaniu miałyśmy tyle zdjęć że karta w telefoniach były prawie wyczerpane, więc postanowiłyśmy pójść wreszcie na zakupy.
***
Po zakupach pojechałyśmy do hotelu, gdy już byłyśmy w naszym pokoju Ari oznajmiła:
-No...pokażcie co kupiłyście
-Ok-od powiedziałyśmy
-Więc tak ja kupiłam etui na telefon z Paryżem i wisiorek-zegarek(taki) a wy?-spytałam
etui na iPhone 5
-No więc ja kupiłam bransoletkę(taką) i bieliznę(taką) a wy?-spytała
-Ja kupiłam sukienkę(taką) i do tego buty(takie) a ty Ari?
-Ja kupiłam sobie komplet do ubrania(taki)-od powiedziała
-Śliczny-powiedziałyśmy
-Dzięki-powiedziała-No....trzeba sie kłaść bo jutro jedziemy dalej do Londynu.
-Tak masz racje musimy sie wyspać-po moich słowch Ari poszła do pokoju a my umyłysmy się i położyłyśmy spać.
*** 6:30
-Ok-powiedziała Ari-gotowe do wyjazdu?
-Tak-powiedziałśmy.Wziełyśmy walizki i zeszłyśmy do samochodów.Ja wyglądałam tak Emma tak Lili tak a Ari tak i ruszyłyśmy...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 3 :)


poniedziałek, 30 grudnia 2013

,,Forever"-rozdział 2

Po 15 min. siedziałyśmy w samochodzie ja w swoim,Ari w swoim i Lil w swoim razem z Emm.I w droge.....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jechałyśmy już prawie 4 godz.byłam zmęczona przysypiałam za kierownicą.Nagle zadzwonił telefon.Odebrałam:
-Halo?-ziewnełam
-O słysze że ty też jesteś zmęczona?-powiedziała Ari
-Tak nawet bardzo-od powiedziałam
-Ok.-odrzekła-w takim razie zajedziemy na stacje po enerdżi drinki.
-Ok-przytaknęłam
I po 15 min. byłyś my jeż na stacji benzynowej.Podeszła do mnie Lil.
-Czemu nie jedziemy?-spytała
-Musimy odpocząć-odrzekłam-i trochę energii zażyć.
-Ale im dłuże tu siedzimy tym mamy dalej do Paryża?-odpowiedziała z pretensją
-Jak nie odpoczniem to wylądujemy w szpitalu-powiedziała Ari która właśnie przyszła i podała mi napój  energetyczny.
-Dobra-obróciła sie na pieci i poszła do samochodu
-Nie przejmujcie się-powiedziała Emm podchodząc-ona ma tak zawsze.
-Spoko-odpowiedziała Ari-nic sie nie stało.
-No właśnie ja już nawet przestałam słuchać jej fochów-odpowiedziałam-za często się to zdaża.
-Acha-odpowiedziała Emm-a czy moge teraz jechać z tobą Niki?Lil cały czas gada o sobie-powiedziała
-Pewnie-odpowiedziałam
Wypiłam napój i wsiadłam do samochodu.Nagle podeszła Ari.
-Wyjmijcie paszporty zbliżamy się do granicy z Francją.
-Tak wiesz co mogłśmy zostać w Irlandii-odrzekłam.Ari pokiwała głową zabawnie.
-Ok jedziemy bo jak będziemy sie tak wlec to nigdy nie dojedziemy-odpowiedziała i poszła.Krzyknełam jej tylko:-Ty prowadzisz!!!!-ona sie zaśmiała.
***
Dojechałyśmy do granicy.Ari przejechała bez problemu.Teraz my.
-Bonsoir(Dobry wieczór)-powiedział strażnik
-Bonsoir(Dobry wieczór)-odpowiedziałam
-Contrôle des passeports(Paszporty do kontroli)-powiedział 
-Bien(Dobrze)-odpowiedziałam i podałam paszporty.Nagle zadzwonił telefon.
-Je suis désolé, je dois aller chercher(Przepraszam musze odebrać)-odpowiedziałam
-Bein(Dobrze)-odpowiedział strażnik
*rozmowa
-Halo?-dopowiedziałam
-Niki-powiedziała Lili-prosze pomóż
-Co sie stało?-spytałam
-Nie umiem po francusku-odpowiedziała przerażona
-Nie martw sie załatwie to-powiedziałąm i sie rozłączyłam
-Si cela ne vous fait rien(Jeśli pan pozwoli)-odrzekłam
-Si?(Tak)-spytał kontroler
-Cette dame dans la voiture derrière nous ne savait pas parler français, elle m'a demandé de parler à elle en anglais.(Tamta pani w samochodzie za nami nie umie rozmawiać po francusku,poprosiła bym o rozmawianie z nią po angielsku.)-poprosiłm
-Bein(Dobrze)-odpowiedział kontroler i podał nam paszporty.
-Merci et au revoir(Dziękujemy i do widzenia)-odpowiedziałam
-Au revoir(Do widzenia)-odpowiedział i pojechałyśmy.Poczekałyśmy 10 min. na parkingu na Lil.Gdy nadjechała kiwneła głową i ruszyłyśmy na piskach.
***
Gdy dojechałyśmy. Wjechałysmy na most i ujżałam niesamowity widok Paryża nocą.
-Wow-odpowiedziałam
-No,masz racje wow-odpowiedziała Emm
I pojechałyśmy dalej.Po 15 min.Ari zjechała i zatrzymała sie a ja i Lil po niej.
Wysiadłamz samochodu i spytałam
-Coś sie stało?-spytałam
-Nic-odpowiedziała Ari-myslałam gdzie by sie tu zatrzymać i juz chyba wiem-powiedziała i wsiadła do samochodu.
Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałysmy.Po 10 min. byłysmy pod hotelem i wyciągałysmy walizki z samochodów.
-Ok-powiedziała Ari podchodząc-ja ide nas zameldować a wy poczekajcie-i poszła.
Widziałam jak rozmawia z recepcjonistą.A po chwili boj hotelowy zabierał nasze bagaże na góre.Ari podeszła i dała nam klucz mówiąc
-Macie pokój razem w 215 ,a ja mam oddzielnia w 216 na przeciwko-powiedziała ,dała nam klucz i poszła w strone wyjścia.Spojżałam na dziewczyny i poszłyśmy we trzy do naszego pokoju.Gdy weszłyśmy zobaczyłyśmy trzy piękne łóżka.Westchenłam i podeszłam do łożka które chciałam.Położyłam walizke na podłodze obok i usiadłam.
-Więc co robimy?-spytałam
-Ja nie wiem,-odpowiedziała Emm-ja chyba pójde spać.
-A ja ide do klubu-powiedziała Lil
-Jak to idziesz do klubu-spytałam
-Normalinie-powiedziała-nie zamieżam siedzić tu bezczynnie.Spojżałam sie na Emme a ona na mnie.Wzruszyłam ramionami.
Po 15 min. Lil była juz przebrana(to) i umalowana.Staneła przed nami.
-I jak?-sptała
-Fajnie-odpowiedziałśmy
-Zdzirosko-powiedziała Ari która stała za Lil.Ona się obejżała.
-No co ?-powiedziała Ari-chciałaś opini.
Lili pojżała na nas,obróciła się na pięcie i poszła.
-Poszła do klubu-powiedziała Emm
-Wiem-powiedziała Ari-słyszałam.Po tych słowach powiedziała nam dobranoc i  zamkneła drzwi wychodząc.Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki wziełam szybki prysznic i wyszłam a po mnie weszła Emma.Skorzystałam z okazji i przebrałam sie w piżame(taką).Po chwili wyszła Emm w pizamie(takiej).Zobaczyłam jej bluzke. Kojażyłam skąd ten napis ,,1D".
-Co to za zespół 1D?-spytałam
-A to...to jest zespół Angielski-powiedziała-zreszta oni sa mega przystojni-dodała
-Rozumiem-odpowiedziałam i położyłam sie.Emma też sie położyła i natychmiast zasneła ,ja nie mogła zasnać martwiłam sie co z Lili i o takie ogóły.Po chwili usłyszalam otwieranie sie drzwi i w nich pojawiła sie Lili .Po cichu weszła do pokoju nie zapalając światła.
-O wiedze że już jesteś-powiedziałam
-O Niki nie spisz-powiedziała-myślałam że będziesz spała.Nie odpowiedziałam.A ona poszła do łazienki i wyszła w piżamie(taka).Podeszła do łóżka i położyła sie.Ja też znowu sie położłam lecz tym razem odpłynełam w kraine Morfeusza....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jest rozdział 2 komętujcie plisss to dla mnie motywujące


piątek, 27 grudnia 2013

,,Forever"-rozdział 1

 Rozdział 1-,,Forever"



Tak to ja....siedzę w ławce nawet nie wiem gdzie.A no     tak.... w szkole ,na jakimś nudnym wykładzie.                     Prze prowadzonym przez panią  psycholog z mojej         dawnej szkoły.Czemu dawnej no tak zapomniałam           wam wspomnieć że skończyłam szkołe jakieś 2 dni         temu . No ale moja pani psycholog sądzi że jestem         zbyt ,,nieśmiała" ,dlatego zapisała mnie na ten kurs ,na   szczęście jeden ,na całe życie.A drugi plus jest taki że Lili i Emma też są na tym kursie.Nie wiem czemu skoro one nie mają problemu by ,,gadać" z kimś tak po prostu.
Tym ,,Gadaniem" mam na myśli nie mówieniu ,,cześć" czy ,,co tam" tylko o normalną rozmowę.Ale ja normalnie rozmawiam ze wszystkimi tylko nie z chłopakami jakaś taka przypadłość.Nie umiem tego opisać ale po prostu nie umiem z nimi gadać stresuje się i nie mogę wydobyć słowa.....no nie umiem.Mówi się że niby blondynki są takie atrakcyjne i pożądane ,ale to nie prawda ja może jestem atrakcyjna ale nie pożądana wręcz przeciwnie w szkole byłam nie lubiana i nie pożądana....tak po prostu normalna uczennica.Teraz zaczęły się wakacje i mogę zapomnieć o dawnej szkole bo już ją skończyłam.A jutro przyjeżdża moja siostra Ariana z Londynu na pewno mi coś przywiezie zawsze przywozi.Ale nie kocham jej za to że mi kupuje prezenty kocham ją za to że w trudnych chwilach mogę jej się wygadać ,nawet przez telefon.Naprawdę nie mogę się doczekać kiedy przyjedzie i nie mogę się doczekać kiedy skończy się ten idiotyczny kurs.
Spojrzałam na zegarek.15:30 za pięć minut koniec i mogę iść do domu i na zakupy z Lili i Emmą.15:35 dzwonek właśnie dzwoni ,więc wstałam i wziełam torbe z podłogi.Podeszłam do ławki Lili.
-Idziemy?-spytałam
-Pewnie-oznajmiła-z toba zawsze i wszędzie.
-Moge iść z wami?-spytała się Emma
-Pewnie-ospowiedziałam-zawsze i wszędzie,nawet sie nie pytaj.
Zaśmiałyśmy się i poszłyśmy do mnie tam zostawim torby i pójdziemy na zakupy.
***1,5 godz. później
-Ale co jak nie zdąrzymy?-spytała się Emma w samochodzie
-Napewno zdążymy-poinformowała nas Lili-mój samochud jeździ szybciej niż my bigamy-oznajmiła-a na zakupy wiecie ile nam czasu wystarczy.
-Obyś miała racje-spuściłam głowe
***5 min.
-Wow!!!-krzykneła Emma-miałaś racje ze szybko dojedziemy
-Mówiłam-powiedziała Lili
-Tak fajnie że dojechałyśmy tak szybko-uśmiechnełam sie-mamy więcej czasu na zakupy.Po moich słowach powędrowałyśm do sklepu.
-Ok za 2,5 godz. tutaj-oznajmiła Lili
-A nie lepiej tam-wskazałam na kawiarenke
-Świetny pomysł-pochwaliła Lili-No to za 2,5 godz. tam w kawiarence-Do zobaczenia. 
I się rozeszłysmy każda w swoją stronę
***2,5 godz. poźniej
-No ja już a wy-przyszła Lili do stolika
-Tak ja przyszłam jakieś 2 min. temu-wyjaśniłam
-No a ja przed jedną min.-oznajmiła Emma-więc chyba już.
-Ok w takim razie idziemy do ciebie Niki-oznajmiła Lili-i tam pokażemy co kupiłyśmy
-Ok. to możemy iść-wstałam z uśmiechem.I podążyłysm do samochodu.Droga zajeła nam jekieś 15 min. Po wejściu do domu krzyknełam: Już jestem mamo!!!!-nie mówiłam tato on jest w pracy.
-Wow-ktoś powiedział za mną jak byłam przodem do dziewczyn-A ze mną sie nie przywitasz-obróciłam sie a tam stała Ari.
Zaczełam piszczeć i podbiegłam do niej.
-Tak tenskniłam-powiedziała
-Ja też nawet nie wiesz jak bardzo-oznajmiłam.
-No widze że byłyście na zakupach-oznajmiła
-Tak chcesz zobaczyć co kupiłyśm-powiedziała Lili
-Tak pewnie zawsze-oznajmiła.I poszłyśmy do mojego pokoju.I pokazałysm jej ubrania(Moje,Emmy,Lili).Była zachwycona że mamy takie gusty.I powiedziała że mi cos przywiozła.Kazała mi zamknąć oczy i wyszłyśmy na podwórko bo zrobiło sie zimno.
-No otwórz oczy-rozkazała z ekscytacja Ari.Gdy to zrobiłam zobaczyłam to.
BMW M6
-O mój Boże-powiedziałam-pewnie kosztował fortune
-No nie mało kosztował ,ale...dla ciebie zawsze-oznajmiła
-No ale jak ja ci sie odwdziecze-oznajmiła pytając
-Wystarczy że pojedziesz ze mną do Lonynu-oznajmiła i spojżała na mnie pytająco-pamiętasz obiecałaś-dlatego go dostałaś a nie ciuchy-oznajmiła
-Aaaaaa.....no tak....a musze-spytałam
-Niki...!!!!-popatrzyła złowrogo
-No wiem,wiem....obiecałam ci-powiedziałam-no ale nie moge zostawić przyjaciółek
-Moga pojechać...z nami-oznajmiła Ari-A i może zajedziem do Paryża-podniosła brwi.Ja znowu pisnełam i pobiegłam
-Diewczyny,dziewczny,dziewczny!!!!-krzyczałam i wparowałam do pokoju
-Uspokuj sie...sokojnie-Uspokajała mnie Lili-co sie stało?
-Jedziemy do Londyu-oznajmiłam-i może zajedziemy do Paryża.
-Jak to jedziem-rozpromieniła sie Emma
-No tak Ari powiedziała że możecie jechać ze mną-oznajmiłam.Dziewczyny na siebie spojżały i zaczeł piszczeć i podskakiwać.
-No to co kiedy wyjeżdżamy?-spytała sie Ari która weszła do pokoju.
-No może...-zastanowiłam sie-....
-Jutro-powiedziały Emma i Lili chórem.
-Ok..no to jutro-powiedziałm.Ari była oparta o prók obróciła sie i poszła.
***Wieczorem(byłam już spakowana)
Szłam z łazienki koło pokoju Ari i usłszałm kawałek jej rozmowy przez telefon.
-Nie nie będziemy dłużej-oznajmiła
-Nie nie musisz sie martwić-odpowiedziała
-Wyjeżdżamy jutro o 6:00 punkt-powiedziała
-Ok pa....kocham ci i tęsknie-powiedziała i przesłała całus.Po czym skoczyła na łóżko.
Poszłam dalej.Mam nadzieje że mnie nie widziała.
***5:00
-Wstawaj!!!!-ktoś krzyczał
-Matko co sie dzieje!!!-byłam tak zdezorientowana ze spadłam z łóżka.To były dziewczyny Ari,Emm i Lil.
-Wstawaj-powiedziała Ari
-Już,już....wstaje-oznajmiłam.Wstałam i poszłam wziąść szybki prysznic i sie umalować.Gdy wyszłam z łazienki kołomnie przeszła Ari i oznajmiła :
-Jesze 30 min...ruchy-poganiała mnie.Pobiegłam do pokoju i wyjełam ubranie z szafy które już przygotowałam(takie) wcześniej.Ubrałam sie i stanełam przed lustem i się zamyśliłam.
-Wow-usłyszałm za sobą,obróciłam sie-nie wiedziałam że pod ta kopółą nie pewności kryje sie tak atrakcyjan pożądana laska-uznała Ari.Uśmiechnełam sie
-Dzięki-podziękowałam
-No strojenie sie to jedno a czas to drugi-powiedziała-jesteś gotowa?
-Tak-odpowiedziałam.Po 15 min. siedziałayśmy w samochodzie ja w swoim,Ari w swoim i Lil w swoim razem z Emm.I w droge.....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak podoba sie komętujcie to dla was mniej niż 2 min a dla mnie motywacja

,,Forever"-Prolog

                            Prolog
Nazywam sie Niki Levis i opowiem wam dzisiaj jak moje życie zmieniło sie całkowicie.
2 lata temu nawet nie przypószczała bym że to sie tak potoczy.Powiem wam że.....albo że....... . Nie ,nie ,nie nie moge opowiedzieć wam o moim życiu teraźniejszym opowiem wam jak było w przeszłości i jakie szczęście i nieszczęście mnie spotkało.Nie chce was zanudzać opowiedaniami jak to dorastałam i jak miałam 14 lat cz tam 16 lat.Opowiem wam jak w wieku 19 lat moje życie sie zmieniło....no ale to wam już mówiłam.No to może tak opowiem wam dzisiaj jak spotkałam moje szczęście i jak to wpłyneło na moje życie.No ale to będzie dość skomplikowane,prznajmniej dla mnie.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Myśle że to opowiedanie sie wam spodoba :)

Bohaterowi-,,Forever"

                             
                               Bohaterowie

               Niki Levis-19-to letnia dziewczna nie chodzi do szkoły i nie bardzo jest lubiana.                      Jest tajemnicza ale nigdy nie zamyka sie w sobie jak chodzi o jakąś                                         sprawe.Ma dwie przyjaciółki.Mieszka w Irlandii z rodzicami.

                                          
                        Lili Kolins-ma 19 lat jest najlepszą przyjaciółką Niki.Zawsze jest przy jej                               boku i uwielbia spędzać czas z Niki.Często nocuje u Niki a ona u niej.
                        Emma Likeli-19 lat przyjaciółka Niki i Lili czasami ma zły dzień ale wtedy                               idzie do Niki i przychodzi Lili i bawią sie świetnie

              Ariana Levis-27lat starsza siostra Niki wyprowadziła sie do Londynu ,gdzie                        spotkała przystojnego chłopak z ktorym sie zaręczyła.Są z Niki nie rozłączne czały czas do siebie dzwonią.

One Direction(od prawej)
Louis Tomlinson-21lat 
Liam Payn-20lat
Harry Styles-20 lat
Niall Horan-20 lat
Zayn Malik-20 lat


sobota, 21 grudnia 2013

Cześć


                                CZEŚĆ
Cześć! Za dnia jestem koniem jak w szachach,tata mówi że nigdy nie wiadomo gdzie sie porusze, a w ciągu nocy  jak wilkołak,zabójcza. To jest mój blog. Mieszkam w Polsce , mam wspaniałego psa, który nazywa się Maksik i lubię pić pepsi i jeść marchewki no i uwielbiam horrory,ale ten blog nie będzie taki.